piątek, 24 lutego 2012

chapter two.

-Hej.- powiedziałam cicho całkowicie skrępowana tym, że Horan się na mnie patrzy. Tak, to on. Widzę w okienku jego twarz, rękaw szarej bluzy i te oczy. Jeny! Nawet w jakości kamerkowej wyglądają jak... kolejne cudo świata, a widząc mnie zabłysły jeszcze bardziej. Takie niebieskie, jak wody morza Egejskiego! No, dalej Lilka, oddychaj głęboko. Bądź cholera spokojna. Musisz zrobić dobre wrażenie, uśmiechaj się! Czasami czuję, że wewnątrz mnie kryje się moja druga osobowość. Ta rozsądniejsza i mądrzejsza. Ok, zrobię to.
Wybrałam uśmiech numer trzy- delikatnie rozszerzone wargi z lekko wystającym językiem. No, Pawlak, trafiłaś z tym uśmiechem. Dyskretnie spojrzałam w małe okienko pokazujące moją osobę dziękując w duchu, że wyglądam normalnie. Zaczesałam niesforną grzywkę za ucho i spojrzałam na Nialla, który nerwowo przeczesywał ręką włosy. No ej, co mu?! Wiem, że jestem straszna z wyglądu, ale bez przesady.
- Ee..no... Hej.- odpowiedział po kilku minutach. Może mam syf w pokoju? No tak! Liliana, ty idiotko! Nie zrobiłaś łóżka, nawet nie ogarnęłaś ciuchów leżących na podłodze!Muszę przyznać, że mój Angielski jest całkiem niezły.
- Słuchaj... Przepraszam za ten bałagan, ale...
- Za nic nie przepraszaj, u mnie wcale nie jest lepiej.- uśmiechnął się szeroko pokazując za sobą stos kartonów po pizzie, pudełek po chińszczyźnie i jednorazowych kubków po shake'u. Teraz myślę, że moja walająca się po podłodze bielizna i kartki z nutami to nic w porównaniu do tego co on tam miał.
- Poza tym, to ładne figi.- zaśmiał się ciepło Niall.
- Dzięki.- zachichotałam nie mogąc się oprzeć jego śmiechowi. Wstałam i zaczęłam upychać ciuchy do szafy, a nuty położyłam na biurko. Wciąż zastanawiało mnie to, dlaczego ten Niall chce ze mną nawiązać jakikolwiek kontakt. Może go o to spytam? Nie, nie psuj tego wspaniałego dnia, debilko! Westchnęłam ciężko i powtórnie usiadłam przed laptopem.
- Grasz na pianinie?- zapytał wpatrzony w nuty. Jeny, te jego pytania są naprawdę męczące.
- Tak, stoi w salonie, a obok łóżka leży akustyk.
- Opowiedz mi coś o sobie, proszę.- spojrzał się na mnie miną kota ze shreka, a ja miałam ochotę lizać monitor. Coraz gorzej ze mną.
Opowiedziałam mu, chociaż praktycznie nie było co mu opowiadać, bo moje życie jest strasznie nudne. Mówiłam o swoich najskrytszych marzeniach, nie dostaniem się na wymarzone studia, zwiedzenie Londynu. Na pytanie który chłopak z zespołu podoba ci się najbardziej- nie odpowiedziałam. Jeszcze by powiedział Louisowi.
- A no wiesz...- przeczesał ręką włosy. Jak on się denerwował!- masz chłopaka?
- Nie.- uśmiechnęłam się ciepło do Horana utwierdzając się w przekonaniu, że to naprawdę miły i nieśmiały chłopak. Atmosfera na całe szczęście się trochę rozluźniła, Niall zaczął opowiadać o sobie i chłopakach w niektórych momentach przyprawiając mnie o głośne salwy śmiechu. Mówił też o tym, jak bardzo tęskni za swoją rodziną, która teraz jest w Irlandii wywołując u mnie przypływ łez. W kółko opowiadał o swojej chorobliwej obsesji na temat Justina Biebera i jedzenia. Co z tego, że wszystko co mówił znałam. Miło było jednak usłyszeć to od samego Horana, który był strasznie rozgadany i gdyby któryś z chłopaków nie wszedł do jego pokoju pewnie rozmawialibyśmy tak przez cały dzień i wieczór.
- Niall, co ty do cholery robisz?! Rusz się, zaraz mamy wywiad!
Chłopak posłał mi spojrzenie pełne żalu i smutku.
- Dobrze, będę na dole za dziesięć minut, Liam.- odpowiedział przyjacielowi i gdy tylko drzwi się zatrzasnęły znowu spojrzał na komputer.- Podasz mi swój numer telefonu? Może pomyślisz sobie, że jestem natarczywy, ale musisz wiedzieć, że strasznie Cię polubiłem mimo wszytko, że rozmawiamy zaledwie cztery godziny. Czuję, jakbyśmy się znali całe życie.
Przygryzłam wargę z uśmiechem ciesząc się w duchu, jak głupia. Niall Horan powiedział, że mnie lubi! Muszę to zapisać w kalendarzu i pamiętniku. Bez zastanowienia podałam chłopakowi mój numer telefonu, a on sprawnie go zanotował.
- To do zobaczenia, tak?- zerknęłam niepewnie w jego stronę.
- Pewnie! Pogadamy jeszcze dziś, Lilie?
Właśnie tak do mnie mówił. Ilekroć bym go poprawiała, on nadal trzymał się tej wersji. Nawet ładnie-Lilie, a wymawiając moje imię błyszczały mu oczy jakby były w nich dwa płomienie. Mimo wszystko to w spojrzeniu Nialla się zakochałam.
- Bardzo chętnie Niall.- uśmiechnęłam się szeroko do przyjaciela, chyba mogę go już tak nazwać.- Tylko o której?
- Ósma wieczorem? Póki co, możemy wysyłać do siebie sms.- zaśmiał się wesoło najwyraźniej uradowany z tej wiadomości. Przytaknęłam, a uśmiech nie schodził mi z twarzy.
- Bye, Lilie.- przesłał mi buziaka i się rozłączył, a ja siedziałam przed ekranem nie mogąc uwierzyć w to, co właśnie się stało. Otrząsnęłam się może po godzinie, dwóch i wskoczyłam na swoje łóżko chowając się pod kołdrę z szerokim uśmiechem na twarzy. Teraz tylko pozostaje czekać na sms od mojego idola. Zaraz, ale wywiadu przecież też mogę posłuchać, prawda?
Niechętnie wygrzebałam się z łóżka i siedząc przed laptopem zaczęłam szukać linku do odpowiedniego radia.
~*~
No i jest. Chciałam pisać dalej, ale stwierdziłam, że skończyć w tym miejscu jest o wiele lepiej. ;) Jak, podoba się? ;> Komentarze mile widziane X
ciao xxx

8 komentarzy:

  1. ZALEDWIE cztery godziny hahahaha xD eeeej już czekam co sie wydarzy w następnym <3a jak już wspominałam TO JEST SWIETNE! <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Super <3 po raz pierwszy czytam tego typu opowiadanie i aż mi się gęba szczerzy do ekranu <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdział bardzo mi się podoba < 3 Ale z niej szczęściara.! Już nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału xx.

    OdpowiedzUsuń
  4. powtórka z rozrywki z twittera - kochamciękochamciękochaaaamcię :D mimo tego co mi zrobiłaś z twoim poprzednim opowiadaniem ;<
    a tak właściwie to pozwolili ci opowiadać naszą historię miłosną z nimi, która do tej pory była tajemnicą? D:

    OdpowiedzUsuń
  5. zajebiste !! <333
    A co z forever-young-forever-you.blogsptot.com ?

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetne. czekam na kolejny rozdział. ♥

    OdpowiedzUsuń
  7. ja też tak chceeeeeee. omg jak w niebie ona ma. tylko teraz pytanie kto będzie jej płacił za rachunki? haha takie esemesy do UK drogie :D

    OdpowiedzUsuń
  8. już cię nienawidzę, za dobrze piszesz :<

    OdpowiedzUsuń