Dedications.

        Z całego mojego serca chciałabym podziękować ludziom, którzy mnie otaczają i nigdy nie pozwolili zawiesić tego bloga. Osobom, którzy podtrzymywali mnie na duchu, gdy już nie dawałam rady. Gdyby nie oni, prawdopodobnie historia Liliany i Louisa skończyłaby się równie szybko, jak powstała.
        Dziękuję każdemu czytelnikowi, który przeczytał każde jedno słowo, wyraził swoją opinię, czy chociażby wszedł tylko jeden raz. To sprawiło, że naprawdę uwierzyłam, że to wszystko ma sens.
        Mimo wszystko, jest taka osoba, która nie opuściła mnie nigdy. Człowiek, który zawsze we mnie wierzył i pokładał nadzieje. Patrycja już od początku wiedziała, że ten blog coś osiągnie i faktycznie, jak dla mnie, już lepiej nie może być.

Całe opowiadanie dedykuję Patrycji, love ya sweetie! ♥

1 komentarz: