- Uhm... tak- odpowiedział spikerowi biorąc łyk wody.
- Wczoraj widziano Was przy wejściu do metra.
- Tak, i co z tego? Pokazywałem Lilie Londyn- mruknął znużony chłopak zaborczością pracownika radia, który widząc, że Niall już nic więcej nie powie zadał pytanie Louisowi. Ja razem z dziewczynami stałyśmy obok Paula, który bacznie obserwował całą piątkę zza szyby. Gdy manager usłyszał odpowiedź Horana, swój wzrok skierował na mnie uśmiechając się lekko. Westchnęłam cicho i wzruszyłam lekko ramionami, zdając sobie sprawę, że jakby się dowiedział o tym kłamstwie to... już by się tak nie szczerzył.
Kurczę, smutno mi się robi. To wszystko zaczyna mnie przytłaczać. Miłość do Louisa wciąż rośnie, jak jedno, wielkie niebezpieczeństwo. Eleanor próbuje mnie zniszczyć- może i słusznie, wyjadę i nie wrócę. Jednak czy byłabym w stanie zostawić Nialla i Louisa, powtórnie oglądając ich tylko na zdjęciach? No way.
Po godzinie zadawania męczących pytań chłopcom podano stojaki z mikrofonami, a Liam powiedział, że zaśpiewają ,,More than this''. Doszło do solówki Louisa, który śpiewając swoją zwrotkę spojrzał się w Naszą stronę. Miałam głębokie wrażenie, że patrzy się właśnie na mnie. Lilka, Ty idiotko, zaczynają Ci się halucynacje.
***
- Lilie!- krzyknął Zayn wchodząc do mieszkania Horana.
- No co?!- odkrzyknęłam wchodząc do salonu podpierając się pod boki.- Nie mam fajek.
- Nie o to chodzi. Mam swoje- Malik zrobił tradycyjnego facepalma, a ja zaśmiałam się głośno.- Louis się pyta czy idziesz z Nim do Tesco.
- Że co?- pisnęłam podpierając się o ścianę. Nogi nagle odmówiły mi posłuszeństwa, a serce zaczęło swój wielki maraton. Zayn zmarszczył lekko brwi nieco zdezorientowany moim zachowaniem, jednak w porę się opanowałam wymuszając na swoją twarz blady uśmiech.- Spoko, już do Niego idę.
Wyszłam z mieszkania, nawet nie budząc Nialla, który spał w sypialni, a w głowie huczała mi tylko jedna myśl, a mianowicie- O cholera.
Do mieszkania Hazzy i Tomlinsona wpadłam, jak naćpana, w ogóle nie kontaktująca. Na kanapie leżał padnięty Harry przełączając od niechcenia kanały telewizyjne, a ze swojego pokoju wychodził Louis dopinając czarne szelki. Wzięłam głęboki oddech i zebrałam się żeby wreszcie zadać to pytanie.
- Louis, po co mam iść z Tobą do Tesco?
- Pozostali są padnięci, a dzisiaj przecież robimy imprezę.
- Jaką imprezę?!- zmarszczyłam brwi nie wiedząc o czym chłopak mówi. Pomijam moje czerwone poliki, które na widok Lou palą niemiłosiernie.
- No... co jakiś czas organizujemy takie domówki. Dziś wypadło na Nas.
- Okay...
Wzruszyłam ramionami przystając ochoczo na propozycję chłopaka. Jednak wciąż coś mi nie pasowało. Gdzie Elka, jak jej nie ma?
- Louis, poczekaj, muszę się jeszcze przebrać- dopiero przy windzie spostrzegłam, że jestem w jakimś wyciągniętym dresie Nialla i bluzie Hazzy. Tomlinson zmierzył mnie wzrokiem wybuchając niespodziewanie swoim melodyjnym głosem. Wywróciłam oczami i popędziłam do sypialni Nialla. Wciągnęłam TO myśląc czy lekko nie przesadziłam. Wyjrzałam przez okno upewniając się czy aby na pewno mogę tak iść. Oj tam, jest lato! W kilku podskokach stałam z powrotem obok Louisa, który ,,trzymając'' windę uśmiechnął się do mnie delikatnie. Znowu cała spąsowiałam i nie zważając na stojącego Louisa, weszłam do otwartej windy.
And I’d give up forever to touch you/
I oddałbym wieczność by Cię dotknąć
’cause I know that you feel me somehow/
Bo wiem, że w jakiś sposób mnie wyczuwasz
You’re the closest to heaven that I’ll ever be/
Jesteś bliższa niebu, niż ja kiedykolwiek będę
And I don’t want to go home right now/
I nie chcę teraz wracać do domu
I just don’t want to miss you tonight/
Tylko nie chcę tęsknić za Tobą dziś w nocy
Or the moment of truth in your lies./
Lub chwili prawdy pośród twoich kłamstw.*
Pogniotłem kartkę i rzuciłem ją o ścianę. To niemożliwe. Pisząc ten głupi tekst pomyślałem o Lilce. Nie,
przecież mam Eleanor, którą kocham nad życie. Poza tym Lila ma Nialla, jednak u Nich coś jest nie tak...
Przypomina mi to bardziej otwarty związek, no, ale cóż...
- Louis, Ty głupku, alkohol wciąż działa- zachichotałem łapiąc się za głowę. Po chwili usłyszałem cichy szloch, który dobiegał z balkonu Nialla. Co się stało?
Bez zastanowienia wybiegłem z mieszkania obiecując sobie, że jeżeli tylko jej się coś stanie...
***
- Wow, Twoje siostry muszą być niesamowite- mruknęłam zerkając co chwilę na zaróżowioną od szybszego kroku twarz Louisa. Od początku drogi zadawaliśmy sobie pytania dotyczące Naszego całego życia, a teraz miałam wrażenie, że Tomlinson zna mnie całe życie. A ja teraz kocham Go całym moim słabym serduszkiem. Lilka, nie wyjdzie Ci to na dobre...
- Tak, kiedyś je poznasz- puścił do mnie oczko nucąc wesoło jakąś melodię.- Pojedziesz ze mną.
Wzięłam głęboki oddech, by nie zacząć krzyczeć. Co z Eleanor? To chore.
- A Twoja dziewczyna?- prychnęłam lekceważąco.- Przecież mnie nie lubi.
- Będzie musiała się z tym pogodzić.
Westchnęłam ciężko wchodząc do Tesco.
***
- LOUIS!- krzyknęłam za uciekającym mi chłopakiem.- Jesteś poważnie chory!
Chłopak, który własnie znikał mi z pola widzenia był obładowany siatkami, które wcześniej mi zabrał, a ja, jak jakaś wariatka mam wyrzuty sumienia. Ech, muszę znaleźć jakiegoś dobrego psychiatrę. Co ja sobie myślę? Że przez to jedno wyjście do sklepu chłopak zerwie z Eleanor zaślepiony miłością od pierwszego wejrzenia?
Zaśmiałam się głośno słysząc swoje dziecinne myśli. Głupia, głupia i jeszcze raz- głupia Lilka! Life is brutal babe, so sorry. No nic, trzeba żyć dalej i nie martwić co będzie jutro. W końcu jestem na wakacjach u ,,chłopaka'', no nie?
- Lilka! No chodź!
- Idę, idę.
***
- Co ja, do jasnej cholery, mam założyć?- zapytałam Danielle, która razem ze mną siedziała w sypialni Nialla zakładając TO .
- Ty nie masz w co się ubrać?!- dziewczyna naciągnęła czarną kurteczkę po czym podeszła do jednej z walizek przebierając w ubraniach.- Ja Ci coś znajdę, a Ty idź zrobić sobie makijaż.
Wywróciłam oczami i zabierając po drodze swoją kosmetyczkę. To chore, po co mam się tak stroić? Dla kogo? Tomlinson i tak nie oderwie łap od tej... lafiryndzi. Stanęłam przed lustrem wyciągając jakiś tusz do rzęs, puder, cenie do powiek, błyszczyk i jakiś eyeliner. Po dwudziestu minutach wyszłam z łazienki gotowa. Danielle od razu wręczyła mi TO z szerokim uśmiechem na jej czerwonych ustach.
- Jesteś pewna, że te ciuchy są odpowiednie?- potrząsnęłam Nimi marszcząc lekko brwi. Danielle przytaknęła skinieniem głowy i wskazała na zegarek, który wskazywał siódmą wieczorem. Kurczę, jeszcze tylko trzydzieści minut.
***
- I co, może być?- zamknęłam oczy wychodząc z łazienki, pokazując się Danielle i Niallowi, któremu kawałek batona batona spadł na ziemie.
- Jasna...
- Nie kończ, Niall- mruknęła Peazer mocno mnie tuląc.- Jesteś piękna.
Wywróciłam oczami mówiąc przyjaciółce to samo po czym cała Nasza trójka wyszła z mieszkania. Bałam się kolejnego krzywego spojrzenia Eleanor. Bałam się kolejnej nocy spędzonej na myśleniu o Louisie i o tym , jak dziś wyglądał. Puknij się w czółko, głupia, zakłamana Polko.
***
- Lilie!- krzyknął Harry wbiegając do przedpokoju.- Jaka Ty dziś ładna jesteś!
- Dobry żart, Hazza- poczochrałam brązowe loczki chłopaka głośno się śmiejąc.
- Nie, Harold mówi prawdę- do przedpokoju doszedł Louis, przez co zrobiło się trochę tłoczno.- Wyglądasz bardzo ładnie.
Teraz tylko możecie sobie wyobrazić co się ze mną stało. Moje policzki zaczęły palić przybierając purpurowy kolor, a moje oczy skierowały się w dół podziwiając obuwie.
- To jak?- zaczął Louis widząc moje zmieszanie.- Zaczynamy zabawę!
***
Impreza na dobre zdążyła się już rozkręcić. Dołączyła do Nas Caroline Flack, która teraz kleiła się do Hazzy, a na Jej widok po prostu robiło mi się niedobrze. Ona sama chyba jest w jakimś układzie z Eleanor, bo również nie zdążyła mnie polubić.
Siedząc i obserwując Tomlinsona obejmującego Eleanor tańczących przy wolnej piosence zachciało mi się płakać. Chyba muszę stąd wyjechać, albo znaleźć dla siebie osobne mieszkanie, bo dłużej nie wytrzymam.
Nawet nie zauważyłam, gdy piosenka się skończyła i podszedł do mnie Louis.
- Czemu siedzisz sama?
- Skąd mam wiedzieć? Niall tymczasowo mnie porzucił- zachichotałam wskazując palcem na objadającego się Horana.
- W takim razie, chodź i ze mną zatańcz- uśmiechnął się do mnie szeroko wyciągając dłoń przed siebie. Wzięłam ostatni łyk drinka i pochwyciłam ciepłą rękę chłopaka.
- Zatraćmy się dzisiejszej nocy- mruknął mi do ucha, a po moich plecach przeszedł miły dreszczyk.
***
- Lilie, idziesz tańczyć?- krzyknął Niall idąc w moją stronę.
- Zaraz, najpierw pójdę dolać sobie soku.
Wyszłam z ogromnego salonu zaczynając wędrówkę po mieszkaniu chłopaków. Szukając kuchni przez przypadek otworzyłam drzwi od łazienki, a widząc tam całujących się Eleanor i Zayna z powrotem je zamknęłam.
- Do jasnego Malika- szepnęłam wreszcie wchodząc do kuchni. Nalałam sobie zimnej wody chcąc się nieco orzeźwić. Co to miało być? Elka siedząca na pralce i Zayn obejmujący ją za szyję? Może już mi się zaczynają halucynacje? Jasna cholera, korci mnie żeby powiedzieć o tym Lou, jednak on się załamie...
Przymknęłam powieki czując się bezsilna. Eleanor nadal będzie zdradzała Louisa tuż za Jego plecami. Jednak co na to wszystko powie Zayn? Nie, chłopak na pewno za dużo wypił.
Wyszłam z kuchni przechodząc do przedpokoju. Założyłam buty i wyszłam nie mając ochoty na jakiekolwiek balowanie.
***
Druga w nocy, a ja nadal nie mogę zasnąć. Z nudów zacząłem pisać piosenkę, jednak chyba coś mi nie wychodzi.
And I’d give up forever to touch you/
I oddałbym wieczność by Cię dotknąć
’cause I know that you feel me somehow/
Bo wiem, że w jakiś sposób mnie wyczuwasz
You’re the closest to heaven that I’ll ever be/
Jesteś bliższa niebu, niż ja kiedykolwiek będę
And I don’t want to go home right now/
I nie chcę teraz wracać do domu
I just don’t want to miss you tonight/
Tylko nie chcę tęsknić za Tobą dziś w nocy
Or the moment of truth in your lies./
Lub chwili prawdy pośród twoich kłamstw.*
Pogniotłem kartkę i rzuciłem ją o ścianę. To niemożliwe. Pisząc ten głupi tekst pomyślałem o Lilce. Nie,
przecież mam Eleanor, którą kocham nad życie. Poza tym Lila ma Nialla, jednak u Nich coś jest nie tak...
Przypomina mi to bardziej otwarty związek, no, ale cóż...
- Louis, Ty głupku, alkohol wciąż działa- zachichotałem łapiąc się za głowę. Po chwili usłyszałem cichy szloch, który dobiegał z balkonu Nialla. Co się stało?
Bez zastanowienia wybiegłem z mieszkania obiecując sobie, że jeżeli tylko jej się coś stanie...
***
Ale ja jestem głupia. Siedzę na chłodnej posadzce balkonu i płaczę. Nad sobą i Louisem, nad Eleanor. Głupia idiotka, traci kogoś takiego, jak Tommo. Chce wykorzystać każdego z 1D, żeby być sławną i rozpoznawalną... Nienawidzę Cię, szmato.
Ugh. Nie mogę tyle przeklinać, bo nie wyjdzie mi to na dobre. Podciągnęłam nosem wycierając nos w rękaw bluzy Hazzy. So sorry, babe.
- Lilka?- na balkon wbiegł Lou w samych bokserkach, a wzrok miał taki jakby coś się stało.- Co jest?!
Na widok chłopaka zadrżała mi warga, a łzy zalały mi oczy. Nie mówiąc nic, podszedł do mnie mocno się tuląc. Po chwili nieco się ode mnie odsunął wycierając kciukiem moje słone łzy.
- Nie płacz już- mruknął zaczesując mi grzywkę za ucho.- Nie warto.
Louis pochylił się w moją stronę tak, że stykaliśmy się nosami i czołami. Pogłaskałam Go po lekko już szorstkim policzku uśmiechając się smutno. Nigdy nie będziesz mój, nie wiadomo jak bardzo bym chciała...
Tomlinson pocałował mój lewy policzek, następnie prawy przyprawiając mnie o lekkie zawroty głowy, przez co musiałam się na Nim uwiesić. Wargami przejechał po czubku mojego nosa, by następnie subtelnie pocałować moje usta. Przyłożył dłonie do policzków nie przerywając czułego pocałunku. A ja? Ja oczywiście, odwzajemniłam pocałunek, jak zatracona wariatka.
*Goo Goo Dolls- Iris
*Goo Goo Dolls- Iris
~*~
mamy dziewiątkę! <3 cholera, tak mi się podoba, wreszcie udupiłam Elkę, Lou pocałował Lilkę, pierwsza narracja Tommo- niczego więcej do szczęścia mi nie trzeba. ;)
dedykacja for @Paciaa_13, którą kocham takbardzomocno, że ojeju! xx no i dedykacja dla @LenaXXX1 oraz @zjemcje, które no po prostu... uwielbiam, kocham i nie wiem co jeszcze! bez Was nie byłoby tego opowiadania. ;)
+ IDSKLGSLGJ, dzieki za 16 komentarzy! love ya ! xx
++ ASK ME
+ IDSKLGSLGJ, dzieki za 16 komentarzy! love ya ! xx
++ ASK ME
jezu, jak ja Cię kocham, jesteś zajebista! xxx
OdpowiedzUsuńale Zayn i El? eh eh :<
dzięki nowemu rozdziałowi mam energię na jutrzejsze egzaminy, dziękuje skarbie <3
trololololololololo, w koncu nowy :D
OdpowiedzUsuńsmutno mi się robi jak pomyślę o biednym Niallu :C i żeby Lou się na Zayna nie wkurzył zbytnio :<
to jej namieszałaś teraz w życiu :D Niallowi i Lou w sumie też!
i na koniec: dziękuję za dedykację ♥
hahaah:D
OdpowiedzUsuńKocham Ciebie i te Twoje boskie wyrażenia, leżę po prostu xd
Też się cieszę, żę "udupiłaś" Elkę :D Należało się tej szmacie, no!
Czekam niecierpliwie na następny, dodawaj częściej :* :)
Całuski, Angie.
Uwielbiam Twoje opowiadanie ;D
OdpowiedzUsuńJa też sie cieszę że ją udupiłaś dobrze jej tak.
Ale co z Niallem... miałam nadzieję że jednak
spróbują nie udawać i być razem tak naprawdę ... ;(
Ale Lou też mi szkoda, tylko żeby się nie kłucił z
Zaynem.. ;)
Czekam na następny, dodawaj częściej małpo ;*
www.i-still-feel-it-every-time.blogspot.com
Kocham twoje opowiadanie ! ;DD I pocałowali się :D I Elce mówimy 'Nara' ;D Dodaj szybko nowy ;))
OdpowiedzUsuńhttp://momentsxx.blogspot.com/
brgeihlufjewdore;lswdpokjvhfudkisxlcvfjghcdjxkslvhfjgdjksxdjhf KOCHAM CIĘ ZA TEN ROZDZIAŁ! JEST MEGA! I weź kobieto dodawaj tu coś częściej! Bo jestem zdesperowana jak nic u Ciebie nie przeczytam!
OdpowiedzUsuńi cieszę się że udupiłaś tą pozerkę <3 aw! DZIĘKI TOBIE BĘDĘ MIAŁA ZAJEBISTY SEN <3 tak czuje :D
Usuńło jezuuu <3 kocham cię myszo <3 dziękuję <3 najlepsze opowiadanie na świecie <3
OdpowiedzUsuńaww... Końcówka cudowna jednym słowem!
OdpowiedzUsuńJednak Zayn i Eleanor. Coś słabo to widzę.
Mam nadzieję, że któreś przyzna się Louisowi do tego pocałunku, bo tak go oszukiwać. No i może Lilka to zrobi. Chociaż sama nie wiem, dlatego czekam na następny z niecierpliwością! <3
Miałam nadzieję, że Lili będzie z Niallem. W mojej wyobraźni fantastycznie do siebie pasowali, no ale cóż... :)
OdpowiedzUsuń/Kaksia
Masz dar pisania :D i bardzo rozwiniętą wyobraźnię . ^^ Cieszę się, że trafiłam na Twojego bloga ^^
OdpowiedzUsuńMasz dar pisania :D i bardzo rozwiniętą wyobraźnię . ^^ Cieszę się, że trafiłam na Twojego bloga ^^
OdpowiedzUsuńMasz dar pisania :D i bardzo rozwiniętą wyobraźnię . ^^ Cieszę się, że trafiłam na Twojego bloga ^^
OdpowiedzUsuńJezu jakie świetne opowiadanie, cieszę się, że Lilly będzie z Lou. Nie mogę się doczekać nastepnego rozdziału, kiedy dodasz?
OdpowiedzUsuńFajny rozdział <3
OdpowiedzUsuńCzekam na nastepny :)
Fuck yeaa wreszcie sie pocałowali :d
Z niecierpliwością czekam na nowe rozdziały ;pp
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam na nowego bloga: youthislikediamondsinthesun.blogspot.com/
Kocham Kocham czekam na następny :) <3
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie http://call--mee-maybe.blogspot.com/
kocham cie i tego bloga ale prosze niech na bedzie z niallem <3 tak ladnie do siebie pasuja :D
OdpowiedzUsuńjezu jakie cudne. badz w koncu z louu
OdpowiedzUsuńCudowny rozdział! Ciesze się, że z Elką prawie że koniec, ale szkoda mi Zayna, bo on zapewne ucierpi przez to, bo Loui może być na niego zły. No nic, czytam dalej :D xx
OdpowiedzUsuń+ Uwielbiam tą piosenkę♥
wczoraj dowiedziałam się o Twoim blogu! jest przecudny! przeczytałam wczoraj cały! jak zaczęłam, tak mnie wciągnęło że nawet nie zauwazyłam kiedy koniec! czytam czytam a tu nagle... o nie już koniec? chcę dalej! Jesteś świetna, masz mega talent! mam nadzieję że będziesz dalej pisać :) xxx
OdpowiedzUsuńPS: najlepsze opowiadanie które kiedykolwiek czytałam <3
Puknij się w czółko, głupia, zakłamana Polko.
OdpowiedzUsuńYSHSVDOYSGVYGVPISGFVPISGVIS ONI SIĘ CAŁUJĄ OMGOMGOGMOGMGOGMGOGM